czwartek, 19 lutego 2015

SAMOTNOŚĆ ANIOŁA

Samotność Anioła

Gdzieś pośród zwykłych ludzi mieszkał Anioł. Mały i skromny, a przez to, że bardziej zwykły niż pozostali - taki niezwykły.  Otoczony był kochającą rodziną i ogromem życzliwych mu ludzi.  Pełnił on straż nad osamotnionymi, chorymi duszami i pomagał na ile mógł dojść do zdrowia chorym ciałom. 
Był bardzo blisko z Tym, Który stawiał go na ścieżkach potrzebujących.
A jednak Anioł czuł, że jest samotny. Kamieniem w sercu miał uśpione marzenie, lecz nie chciał go budzić, bał się nawet o nim myśleć.
Anioł miał połamane skrzydła. Nie chciał ich pokazać - były brzydkie.
Nie dowierzał, że nikt tego nie dostrzega, wystarczyło bowiem zamienić z nim dwa słowa, by stał się piękny.
Głos jego płyną z głębi serca, a światło jego duszy rozjaśniało mu twarz.
Anioł czasami wzdychał: "Boże pozwól mi żyć jak inni...".
Bóg jednak milczał, ale on wiedział, że jest to niema odpowiedź: "Gdybyś żył jak inni nie był byś sobą.
Gdyby moją wolą było byś żył jak inni, stworzyłbym cię innym. To nic, że masz połamane skrzydła, za to skrzydła twej duszy są piękne.
Rozłóż je szeroko i daj się ponieść ciepłym wiatrom dobrych czynów.
Wiem, że nie jest to łatwe zadanie, bo w każdej chwili może powiać lodowaty wicher ze skamieniałych z zimna i szydzących ludzkich serc, ale gdy nauczysz się szybować pod ten wiatr staniesz się mocniejszy.
I Idź zatem drogą ci wyznaczoną, miej serce i oczy otwarte. Nie jesteś sam i nigdy sam nie będziesz".
I żył Zwykły Anioł pośród zwykłych ludzi i z Bożą pomocą wznosił się na szeroko rozpostartych skrzydłach swej duszy w przestworzach dobrych uczynków.
Czasami tylko myślał o swoich połamanych skrzydłach, ale wiedział już o tym, że gdyby miał je inne - piękne i sprawne nie zdołałby wzlecieć na nich tak wysoko i tak daleko jak na tych, które dostrzegalne są jedynie dla Boga.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz